"Czy poszukiwanie sensu może zastąpić poszukiwanie szczęścia?" - Paradoks wzorowego ucznia
W zeszłym roku mój syn chodził do drugiej klasy. Początkowo było bardzo zadowolony i szczęśliwy. Dostawał piątki. Jednak to zadowolenie i subiektywne odczucie szczęścia szybko minęło, kiedy z kartkówek otrzymał dwie trójki. Żeby poradzić sobie z nieprzyjemnymi emocjami, zracjonalizował sytuację tymi słowami: „Mamo nie wychodzi mi ta nauka zostanę kopidołem i blogerem”.
Jeżeli nauczyciel nie zmieni swojego podejścia to prawdopodobnie mój syn „zrealizuje się jako bloger” a uczenie się i szkoła nie będzie go już interesowała. Do końca swojej kariery szkolnej będzie miał etykietę „słaby”.
Jak nauczyciel może zmienić swoje podejście i uchronić wielu uczniów przed podobnym losem?
Przedstawię to na podstawie analogii odnoszącej się do „Paradoksu rodzicielstwa” .
Zadam ci pytanie (pomyślisz strasznie głupie-dotrwaj zatem proszę do końca)
„Co myślisz o posiadaniu dzieci- czy przyczyniają się do poczucia szczęścia?”
Jeśli tak, pomyśl jeszcze raz.
Badania wykazują, że dzieci zmniejszają subiektywne poczucie szczęścia (np. Anderson, Russel, & Schumm, 1983 lub Campbell, 1981), chociaż rodzice uważają, że czynią ich szczęśliwszymi.
Zjawisko to jest znane jako "Paradoks rodzicielstwa" lub "Uśpienie rodzinne".
Dlaczego dzieci nie czynią rodziców bardziej szczęśliwymi?
Jednym z dominujących wyjaśnień jest to, że dzieci zwiększają rodzicom ilość i poziom różnych czynników stresujących. (Glass, J., Simon R.W., Andersson M.A., 2016), takich jak:
· Permanentny brak czasu,
· Zapotrzebowanie energetyczne
· Niedobór snu
· Zaburzenia równowagi między pracą i życiem
· Obciążenie finansowe
Co gorsza, ludzie na ogół są mniej zadowoleni ze swojego małżeństwa, gdy mają dzieci.
W swojej książce:„Znaczenie życia" Roy Baumeister zaznacza, że ludzie doświadczają szczęścia w dwóch sytuacjach:
· Pomiędzy weselem a narodzinami pierwszego dziecka.
· Między odejściem ostatniego dziecka z domu a śmiercią współmałżonka.
Więc jeśli patrzysz na dzieci z perspektywy osobistego szczęścia, fazy życia małżeńskiego bez dzieci są najszczęśliwszymi okresami.
Jeżeli dotrwałaś/eś do tego momentu to usłyszysz dobre wieści.
Posiadanie dzieci okazuje się doskonałym źródłem - jest to najpotężniejsze źródło - zadowolenia z życia, poczucia własnej wartości i znaczenia, zwłaszcza dla kobiet (Hansen, T., Slagsvold, B. , Moum, T., 2009), chociaż mężczyźni są o wiele bardziej skłonni uważać bezdzietność za bardzo niekorzystną dla siebie sytuację (Blake, J., 1979,).
Zobacz, ocena poznawcza (co myślisz) i emocje (co czujesz) nie są na tym samym kontinuum. To znaczy: możemy coś doceniać i uznać za znaczące, nawet jeśli nie daje poczucia szczęścia w danej chwili.
Czyli jak uczynić naukę znaczącą?
Pooglądaj prezentowany poniżej fragment filmu : „Siła spokoju”
Powinno to być największe przesłanie w polskiej szkole : Próba zrobienia „czegoś" daje tyle samo przyjemności i jest tak samo ważna jak uzyskany rezultat. Uczeń uczy się i jest szczęśliwy z samego aktu uczenia a nie tylko z uzyskanej oceny. Oceny dają kruche, chwilowe, subiektywne poczucie szczęścia. Ocena nie może stanowić celu samego w sobie. Nadaj znaczenie samej nauce a wtedy uchronisz wielu uczniów od podejmowania decyzji życiowych w wieku 8 lat.
Opracowano na podstawie „Positive Psychology Program”
Write a comment