Przychodzi Kasia do taty z prośbą o pomoc w rozwiązaniu zadania z matematyki. Pokazuje zeszyt z podaną treścią i mówi : "nie potrafię". Tata reaguje na zachowanie córki i przerywa czytanie gazety.
"Pokaż"- mówi i czyta zadanie.
Na urodziny kolegi przyszło 5 chłopców, potem doszło kilka dziewczynek. Razem było 12 gości. Ile przyszło dziewczynek?
"Czego nie rozumiesz, przecież to proste" -mówi. Gdyby Kasia wiedziała czego nie rozumie to pewnie by powiedziała. Jest jeden problem. Kasia nie dostrzega matematycznej struktury zadania , nie potrafi jeszcze rozpatrywać zadań z treścią, nie wie jak skupić się na podanych w treści zadania danych, określić zależności. Dla Kasi najważniejsza jest fabuła, która łączy się z jej doświadczeniem dlatego najpierw milczy a później zaczyna opowiadać: "Na moje urodziny też przyszło dużo koleżanek i kolegów...."
I teraz sa dwa wyjścia: jedno złe i prowadzące do niepowodzenia szkolnego a drugie dobre, prowadzące do sukcesu.
Złe rozwiązanie-brak zrozumienia przyczyny niepowodzenia
" Co to zadanie ma wspólnego z twoimi urodzinami?". Tata nie widząc związku z zadaniem, rozumie zachowanie Kasi jako chęć wymigania się od jego rozwiązania. Tata czytając zadanie natychmiast dostrzega strukturę zadania i wydaje mu się to zadanie banalne. Więc tłumaczy zachowanie Kasi jej lenistwem. Zdenerwowany odsyła ją do pokoju aby rozwiązała zadanie albo podpowiada rozwiązanie aby mieć z głowy dziecko.
Kasia uczy się i wie, że lepiej nie denerwować rodziców, i nie informować o swoich zadaniach.
Dobre rozwiązanie-powiązanie z osobistą narracją z doświadczeniem
Tata wie, jak ważne były urodziny dla córki. Postanowił rozwiązanie zadania z treścią rozpocząć od nawiązania do doświadczenia córki. Połączyć zadanie problemowe z narracją dziecka. Zapytał więc: "kto był na twoich urodzinach, wymień wszystkie osoby?". Kasia ochoczo zabrała się do wymienienia wszystkich znajomych. Tata pochwalił dobrą pamięć córki i poprosił aby ustaliła ilu było chłopców a ile dziewczynek. Poprosił Kasię aby zapisała sumę i wynik w zeszycie. Zapytał kogo jeszcze zaprosiła a kto nie przyszedł. Zaproponował aby córka zapisała to jako równanie. Dziewczynka bez kłopotu robi zapis matematyczny. Jest szczęśliwa. Tata uznaje, że dziecko jest gotowe i wraca do zadania z treścią z zestawu szkolnego. Jak myślisz, jak teraz radzi sobie Kasia z zadaniem szkolnym?
Write a comment
na tej stronie (Friday, 03 November 2017 17:54)
wiertarką